Mafia III (2016)
„Mafia: The City of Lost Heaven” w 2002 roku podbiła serca graczy na całym świecie, rzucając rękawicę serii „GTA”. Wielu ludzi do dzisiaj uważa, że pierwsza część Mafii jest najlepszą grą gangsterską, jaka do tej pory powstała. W tej produkcji było wszystko: piękna grafika, otwarty świat i przede wszystkim wciągająca historia głównego bohatera, który wstąpił do organizacji przestępczej, której głową był Don Salieri.
Druga część cyklu była bardzo solidną pozycją, w której jednak czegoś zabrakło. Nie można jej wiele zarzucić, a recenzje w sieci w znakomitej większości są bardzo dobre. Jednak gra nigdy nie przeskoczyła poprzeczki ustawionej tak bardzo wysoko przez „The City of Lost Heaven”.
W 6 lat po premierze drugiej części gracze dostali w swoje ręce Mafię III. Nowe studio, za którym stał ten sam potężny wydawca, przygotowało grę, która miała być spadkobiercą legendarnej już marki. Niestety coś poszło nie tak. Proces produkcyjny był pełen perturbacji, co z pewnością odbiło się na samej grze. Prace nad projektem rozpoczęły się w 2012 roku jeszcze przez firmę 2K Czech, która została zamknięta w 2014 roku, a praca nad Mafią III została przeniesiona do nowo utworzonego studia Hangar 13.
Dlaczego Mafia III jest uznawana za nieudaną?
W „Mafii III” praktycznie każdy aspekt rozgrywki kulał w stosunku do poprzedniej części. Gra, która mogła korzystać z osiągnięć wyższej generacji i która w końcu miała o wiele większe możliwości technologiczne by zaprezentować jak najlepszą rozgrywkę, wykazała po prostu braki na każdym kroku.
W drugiej części gracz mógł wejść w interakcję z otoczeniem praktycznie na każdym kroku. Dostępna była wymiana zdania z przechodniem, czy nawet zdarzenia losowe, w których można było wziąć udział. W najnowszej części tego zabrakło, a to właśnie za to gracze tak bardzo kochają słynną serię „GTA”, której „Mafia III” nie dorasta pod tym względem nawet do pięt.
W „The City of Lost Heaven” gracz musiał poruszać się po mieście według obowiązujących przepisów, ponieważ mógł dostać mandat. W najnowszej odsłonie serii policjanci zostali zredukowani do niepoważnych postaci, które poruszają się po określonym rewirze, z którego można wyjść, by im uciec.
Jednym z największych mankamentów tej produkcji jest nieudolnie przeprowadzona główna historia. Została ona podzielona na segmenty z misjami, które należy odblokować, wykonując całą masę nudnych i powtarzalnych czynności polegających na odbijaniu kolejnych dzielnic z rąk przeciwników.
Większości graczy te czynności się po prostu znudziły, a nie mogli wziąć udziału w dalszych misjach, ponieważ musieliby je odblokować. W ten sposób większość graczy po prostu zrezygnowała z poznawania dalszej historii czarnoskórego Lincolna, ponieważ rozgrywka była zbyt powtarzalna i nudna.