Seria Need for Speed
Seria „Need for Speed” trwa nieprzerwanie od 1994 roku i jej kolejne części są wydawane średnio co rok. Gracze przyzwyczaili się do nowych odsłon tej najpopularniejszej na świecie serii gier wyścigowych i wydawca stara się zapewnić im pożądaną rozrywkę w sposób cykliczny. Niestety, tak ofensywny plan wydawniczy musiał w końcu odbić się na jakości produkcji, co widać w recenzjach większości gier sygnowanych nazwą „Need for Speed” z ostatniej dekady.
Wszyscy starsi gracze z nostalgią wspominają gry z początku XXI wieku, kiedy to „Need for Speed” Underground wprowadził tuning, pozwalający na zmianę najzwyklejszego samochodu rodzinnego w prawdziwą bestię. Następne kilka lat było dla serii bardzo dobre. Kontynuacja w postaci „Need for Speed Underground 2” oraz wprowadzenie wyścigów dziennych i pościgów policyjnych w „Most Wanted” okazało się sporym sukcesem.
Niestety, dobra passa musiała się kiedyś zakończyć i następne gry z serii były po prostu coraz gorsze. Kolejna część z 2006 roku o podtytule „Carbon” starała się nawiązać do nocnych eskapad z „Undergrounda” i mechaniki z „Most Wanted”, jednak wszystko było mocno okrojone, co zauważyli gracze i recenzenci. To był początek upadku serii, która z roku na rok zmierzała nie w tym kierunku, który oczekiwali sami odbiorcy.
Równia pochyła
Jakość kolejnych części serii była coraz gorsza. „Pro Street” i „Undercover” zostały bardzo chłodno przyjęte przez graczy i postanowiono zmienić kierunek. W 2009 roku zdecydowano się na legalne wyścigi i tak powstał „Shift”, który spodobał się części graczy i wydano drugą część legalnych wyścigów. W międzyczasie udało się wydać dobrego „Hot Pursuit” (2010) i średniego „The Run”, który oferował kilkugodzinny wyścig okraszony fabułą z taniego filmu akcji. W następnych latach starano się powrócić do korzeni, lecz 4 kolejne części były zwykłymi średniakami.